lipcowe popołudnie
wywróciło dziewczęce marzenia
do góry nogami
wywróciło dziewczęce marzenia
do góry nogami
powietrze przybierało inny smak
stawało się niemal widoczne
dla oczu
błękitne spojrzenia lata
wciąż rzucały pod nogi
strzępki dni
by wyciągnąć z nich
jak najwięcej
szkolne pamiątki z tamtych czasów
zamieniły się w blizny
które szczypią przy każdym dotknięciu
pomimo upływu lat
nie ubyło bólu
nie ma przypadkowych spotkań
są jedynie smutne zakończenia
"szkolne pamiątki z tamtych czasów
OdpowiedzUsuńzamieniły się w blizny
które szczypią przy każdym dotknięciu"
Lata mijają, ale "coś" w nas jednak pozostaje jak blizna, którą czujemy w najmniej spodziewanym momencie...