wsmarowałeś się w skórę bym wciąż czuła zapach wspomnień białe ściany wokół oddają to jak jest teraz czysto i niewinnie smakuję powietrze którym oddychasz słodko odpływam w czyste strony pamiętnika nasz czas już minął może wróci a łzy znów namalują dzisiejszy sen z tobą lub bez ciebie nieważne
smutne liście odmierzają czas spadając w rytm tykania zegara zderzenie z ziemią cisza skończył się październik i wszystkie inne miesiące dni i noce już nie istnieją za późno na refleksje przeprosiny na śmiechy życzenia czy łzy i choć wspomnienia wkrótce wyblakną w pamięci pozostaną czarno-białe migawki
spojrzenia pachną chłodem takim prawdziwym zza okna słowa otrzepały się już ze wszystkich liści pozostał mróz dłonie wymachują obcością nie patrząc na zegar on już się naczekał aż wybije wiosna zazielenimy się kiedyś osobno
Piękny, delikatny wiersz!
OdpowiedzUsuń"zostały wspomnienia
porozrzucane na starych fotografiach
gdy czas płynął beztrosko"
Oj tak...
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dziękuję!
UsuńPozdrawiam także :)
Gdyby nie fotografie, wiele z pamięci by uleciało...
OdpowiedzUsuńTo prawda, dobrze je mieć...
UsuńPiękny, pełen wrażliwości!!
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊
UsuńKolejny piękny, wzruszający wiersz.
OdpowiedzUsuńDobrze jednak mieć te wspomnienia.
Oj tak, bardzo dobrze... Pięknie dziękuję 😊
UsuńDelikatnie i tak wzruszająco. Jesteś mistrzynią subtelności. Przepiękne.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńPrzeszłośc ma nam wiele do powiedzenia :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, powiedziałabym, że czasem zbyt wiele.
UsuńKolejny piękny choć nostalgiczny wiersz... Przytulam Cię serdecznie 🙂
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊
UsuńThis is a lovely poem. Thank you so much for sharing, and warm greetings from Montreal, Canada. Your blog sunset background is beautiful!
OdpowiedzUsuńI'm glad you like my blog and thank you very much for your kind comment. Best regards!
Usuń