wsmarowałeś się w skórę bym wciąż czuła zapach wspomnień białe ściany wokół oddają to jak jest teraz czysto i niewinnie smakuję powietrze którym oddychasz słodko odpływam w czyste strony pamiętnika nasz czas już minął może wróci a łzy znów namalują dzisiejszy sen z tobą lub bez ciebie nieważne
smutne liście odmierzają czas spadając w rytm tykania zegara zderzenie z ziemią cisza skończył się październik i wszystkie inne miesiące dni i noce już nie istnieją za późno na refleksje przeprosiny na śmiechy życzenia czy łzy i choć wspomnienia wkrótce wyblakną w pamięci pozostaną czarno-białe migawki
spojrzenia pachną chłodem takim prawdziwym zza okna słowa otrzepały się już ze wszystkich liści pozostał mróz dłonie wymachują obcością nie patrząc na zegar on już się naczekał aż wybije wiosna zazielenimy się kiedyś osobno
Pijesz kawę na słono?
OdpowiedzUsuńKiedyś, przez pomyłkę, zamiast cukru wsypałam soli :)
UsuńŁzy zmieniają smak kawy bezpowrotnie. I nawet kilogramy cukru tutaj nie pomogą :-). A wiersz świetny. Serdecznie.
OdpowiedzUsuńTak, to prawda, kawa już nigdy nie smakuje tak samo...Dzięki Ula! Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPodobno szczypta soli dodana do kawy, poprawia jej smak.
Usuńjotka
Ciekawe, muszę kiedyś spróbować :)
UsuńŁzy pozwalają nam wyrzucić z siebie wszystko, co złe. Są również łzy szczęścia i przy tym zostańmy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Tak, myślę, że łzy są potrzebne od czasu do czasu, i to nie tylko te szczęścia czy wzruszenia. Dziękuję za czytanie i pozdrawiam :)
Usuń