"Spopielałe łzy" sugerują wypalenie emocjonalne, stan swoistego paraliżu, uniemożliwiającego dalszy płacz. A więc czas na regenerację i nadzieję...po łzach, choć smutek może pozostać, nadchodzi jednak czas na nowe doznania, nowe fale radości i możliwość odnalezienia szczęścia. Z całą pewnością jeszcze zaświeci słońce , wstanie nowy dzień . Nowy dzień to szansa ... pytanie czy zechcemy ją wykorzystać :)
Witaj porannym powiewem wiatru Może on przyniesie nadzieję na lepsze? Jak zawsze zaczytałam się w Twoich słowach. Dla mnie wieczór jest zawsze lepszy, niż poranek, gdy na duszy ciężko i źle. Woem, nowy dzień budzi nadzieję, ale... Pozdrawiam końcówką czerwca
Witaj, tak, poranki czasem bywają trudne. Ja też wolę wieczory, one mnie wyciszają, właśnie gdy jest źle, choć zwykle noc kojarzy się z ciemnością, a dzień że światłem i nadzieją. W rzeczywistości jednak bywa inaczej... Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
wsmarowałeś się w skórę bym wciąż czuła zapach wspomnień białe ściany wokół oddają to jak jest teraz czysto i niewinnie smakuję powietrze którym oddychasz słodko odpływam w czyste strony pamiętnika nasz czas już minął może wróci a łzy znów namalują dzisiejszy sen z tobą lub bez ciebie nieważne
spojrzenia pachną chłodem takim prawdziwym zza okna słowa otrzepały się już ze wszystkich liści pozostał mróz dłonie wymachują obcością nie patrząc na zegar on już się naczekał aż wybije wiosna zazielenimy się kiedyś osobno
odsypiałam pożółkłe godziny gdy ty ścierałeś sen z powiek teraz nocami zajmuję się liczeniem gwiazd z nadzieją na powrót wirujących westchnień czas utkany oczekiwaniem łagodzi szczypiące miejsca między nami soli było zbyt dużo niezrozumienie buduje fundament dla niezbyt pewnych myśli poddajesz w wątpliwość czy istniejemy dla siebie
Bardzo trudne są takie zachody, chociaż dzień i tak nadejdzie, tylko pytanie jaki on będzie...
OdpowiedzUsuńNo tak, dzień nadchodzi zawsze ale nie dla każdego. Świat i tak kręci się dalej...
UsuńDzień zawsze nadchodzi. Pytanie tylko: Jaki będzie?
OdpowiedzUsuńTo wielka niewiadoma.
Usuń"Spopielałe łzy" sugerują wypalenie emocjonalne, stan swoistego paraliżu, uniemożliwiającego dalszy płacz. A więc czas na regenerację i nadzieję...po łzach, choć smutek może pozostać, nadchodzi jednak czas na nowe doznania, nowe fale radości i możliwość odnalezienia szczęścia. Z całą pewnością jeszcze zaświeci słońce , wstanie nowy dzień . Nowy dzień to szansa ... pytanie czy zechcemy ją wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńNowy dzień zawsze niesie nadzieję, a jeśli nadziei zabraknie? To tak jakby zawsze panowała noc, mrok. Dziękuję za komentarz :)
UsuńWbrew pozorom, pustka w głowie pozwala lepiej zasnąć, niż natłok myśli...
OdpowiedzUsuńTak, sama tego doświadczyłam, więc potwierdzam.
UsuńWitaj porannym powiewem wiatru
OdpowiedzUsuńMoże on przyniesie nadzieję na lepsze?
Jak zawsze zaczytałam się w Twoich słowach. Dla mnie wieczór jest zawsze lepszy, niż poranek, gdy na duszy ciężko i źle. Woem, nowy dzień budzi nadzieję, ale...
Pozdrawiam końcówką czerwca
Witaj, tak, poranki czasem bywają trudne. Ja też wolę wieczory, one mnie wyciszają, właśnie gdy jest źle, choć zwykle noc kojarzy się z ciemnością, a dzień że światłem i nadzieją. W rzeczywistości jednak bywa inaczej... Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńTak, rzeczywistość bywa inna, niż zazwyczaj się wydaje.
UsuńCzyżby to wiersz na odejście?
OdpowiedzUsuńMożna go tak odczytać.
Usuń"Nie wiemy o czym milczeć". Faktycznie rzadko zapada komfortowa cisza - najczęściej z osobami, które dobrze się zna :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, wtedy ta cisza jest naturalną, bezpieczna... Dziękuję za odwiedziny :)
UsuńWydaje się, że dzień nigdy nie nadejdzie.
OdpowiedzUsuńSłońce wschodzi zawsze, noc zmienia się w dzień ale czy dla każdego? Dziękuję za czytanie :)
Usuń