odnalazłam sens w byciu tam
gdzie śpią domy a ludzie
snują własne opowieści
na temat nieużytków
w których umierają dusze
zawieszenie
daje się we znaki
gdy drzemie wnętrze
skóra szuka promieni słońca
błękitu nieba
zostanę
aż zrozumiem
kim jestem
gdzie śpią domy a ludzie
snują własne opowieści
na temat nieużytków
w których umierają dusze
zawieszenie
daje się we znaki
gdy drzemie wnętrze
skóra szuka promieni słońca
błękitu nieba
zostanę
aż zrozumiem
kim jestem
Takie stany duszy przyroda leczy najlepiej, z dala od ludzi i miejskiego zgiełku...
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
UsuńTrudno czasami zrozumieć samego siebie...
OdpowiedzUsuńTo prawda, czasem potrzeba czasu...
UsuńA różne myśli płyną i płyną... nieprzerwanie...
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest... Dziękuję za czytanie :)
UsuńJeszcze tu wrócę, aby przeczytać jeszcze raz
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wielu wiosennych promyków słońca
Zapraszam! Dziękuję i wzajemnie ♥️
UsuńNajbardziej poruszyło mnie umieranie dusz.
OdpowiedzUsuńDziękuję za poruszenie!
UsuńCzasami taki powrót pomaga w odnalezieniu siebie na nowo...
OdpowiedzUsuńTak, czasami tego potrzebujemy...
Usuńpiękny wiersz z głębokimi przemyśleniami warty zamyślenia...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :)
Usuń