szukam pretekstu
by wypić ostatni łyk wina
które przestało być białe
niewinność nie istnieje
pęknięte szkło
nie wytrzymało spojrzenia
prosto w oczy
by wypić ostatni łyk wina
które przestało być białe
niewinność nie istnieje
pęknięte szkło
nie wytrzymało spojrzenia
prosto w oczy
Niewinność nie istnieje - teza warta przemyślenia!
OdpowiedzUsuńChyba tak, dziękuję :)
UsuńNo nie.... Jeśli nie udowodnisz komuś winy, to ktoś jest niewinny.
OdpowiedzUsuńSkoro więc nie prawo, to pewnie filozofia Cię interesuje?
Z prawnego punktu widzenia owszem, istnieje coś takiego jak domniemanie niewinności, nikt jednak nie jest kryształowy. Tak naprawdę nie musimy robić karanych przez prawo rzeczy, aby nie móc spojrzeć sobie w oczy. To troszkę inne spojrzenie na niewinność :) Pozdrawiam.
UsuńZapewne. Ale swoją rację wypadałoby udowodnić.
UsuńMyślę, że nie ma czego udowadniać, no chyba, że jesteśmy wszyscy chodzącymi ideałami. Błędy popełnia każdy, tyle, że różnego kalibru i to zależy od człowieka, co jest w stanie przyjąć i zaakceptować. Ile ludzi, tyle spojrzeń.
UsuńBłędy popełnia i niewinne dziecko i doświadczony profesor. To nie ma nic do rzeczy. Nie chciałabym się domyślać. Z ciekawości chciałabym wiedzieć o jaką winę chodzi?
UsuńA może trzeba w końcu przestać się obwiniać?
UsuńW wierszu peelka widocznie popełniła masę błędów, które spowodowały, że nie może spojrzeć sobie w oczy i w odniesieniu do niej niewinność nie istnieje, chyba, że rzeczywiście sobie wybaczy. Tylko może najpierw musi wybaczyć jej ktoś, kogo skrzywdziła. Tutaj wina akurat dotyczy jedynie podmiotu lirycznego.
Usuń