igrając z ogniem
rzuciłam kolejne
niedyskretne słowo
aż z worka wysypały się żale
niepewność przypalona
cichą nutką
puściła wszystkie
wątpliwości z dymem
rozmyta na szybie
czekam
tylko deszcz może
mnie wesprzeć
niedyskretne słowo
aż z worka wysypały się żale
niepewność przypalona
cichą nutką
puściła wszystkie
wątpliwości z dymem
rozmyta na szybie
czekam
tylko deszcz może
mnie wesprzeć
Zastanawiające słowa...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia...
Dziękuję :) Pozdrawiam.
UsuńCzasem tak jest, że rzucamy słowami, a z deszczu możemy wiele "podsłuchać". Pozdrawiam i dziękuję za wizytę u mnie. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Ja także dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńDeszcz i wiatr - dwa żywioły bliskie memu sercu :-)). Witaj, trafiłam po śladzie :-).
OdpowiedzUsuńŻywioły bardzo poetyckie :) Miło Cię widzieć :)
UsuńTak, słowa mają wielką siłę. Mimo to, często rzucamy je mimochodem, nie zastanawiając się nad tym, co i jak mówimy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Tak, to prawda, nie zawsze sobie zdajemy sprawę z tej mocy... Pozdrowienia :)
UsuńZdarzy mi się rzucić słowa na wiatr a później tego bardzo żałuję.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Myślę, że każdemu się zdarza. Pozdrawiam :)
UsuńSą takie słowa, którym lepiej byłoby nigdy nie opuścić bezpiecznej kryjówki ust ale są i takie, które lepiej, by spopielały... Te rzucone nieopatrznie na wiatr, potrafią wrócić puszystym piórem albo kamieniem... Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńNiektóre słowa lepiej zatrzymać dla siebie, bo raz rzuconych nie można cofnąć, w sumie to dość delikatna materia, bo czasem te same słowa mogą być różnie rozumiane. Dziękuję, że czytasz, pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPodoba mi się. Serdeczności zostawiam:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńKocham deszcz... jak widać, każdego może ukoić...
OdpowiedzUsuńNo właśnie, na pewno jest potrzebny.
Usuń