sobota, 5 kwietnia 2025

czas i nadzieja

słońce przyniosło wiosenne rozczarowania
pomieszane ze łzami
kolejny wietrzny dzień porwał nadzieję

trudno nawet dostrzec cień
szczęśliwych dni których wspomnienie
zostało splamione czerwonym winem
wypitym w samotności

bez kwiatów i świec bo chłód
zniszczył wszystko co zostało

czas może sklei pogruchotane marzenia
ale pęknięcia zostaną na zawsze

czwartek, 3 kwietnia 2025

kwiecień

zimne dni z płatkami śniegu
przeplatane
ze słońcem i deszczami
zmieszane w jednym garze
wszystkie cztery pory roku
mają prawo głosu
czekasz na wiosnę
a dostajesz zimę

kwietniowe dni płyną
za każdym razem zaskakując
swoją zmiennością


zdj. własne - kwiecień 2023


niedziela, 30 marca 2025

okno

otwieram okno
zamiast wiatru do mieszkania
wpada samotność
z zimnymi dłońmi
i smutnymi oczami
nie wiem
jak być wystarczająco silną
by zwalczyć w sobie strach
przed przyszłością

bez ciebie

wtorek, 25 marca 2025

marzec przynosi słowa o miłości

białe marcowe słowa
przychodzą znienacka
gdy mówisz wierszem
o miłości do mnie

to wiosna przynosi
szczyptę odwagi
by posmakować chwile
posypane szczęściem

dotykasz serca
dłońmi muskasz niczym
skrzydłami motyla
to nie sen

choć płyniemy delikatnie
jak jedwab
zielonymi ścieżkami do serc

sobota, 22 marca 2025

mgła opada jak kurtyna

kiedy opadnie mgła
zostanie tylko
kilka małych tęsknot
zapomnianych przez deszcz
bo ja wciąż drążę
korytarze przeszłości

zamieniłam słowa
na sny które wciąż gubią się
w płatkach wiosennego śniegu

czekam aż palce
przestaną drżeć i pewnie
musną szczęścia
które wciśnie się w linie papilarne

na zawsze

poniedziałek, 17 marca 2025

odczarować chwile

chciałabym odczarować chwile
przykryte warstwą kurzu
i kłamstw
noc nie przyniesie spełnienia
a jutro
znów spotkam cię przypadkiem

na ulicy brudnej i złej

nawet spojrzenia
padają tam
gdzie ich nie widać

żadne słowo nie naprawi
przeszłości
magia stopniała wraz ze śniegiem

on był sensem

utrzymywał świeżość
lecz tuż pod nim

czaiła się prawda

środa, 12 marca 2025

tam gdzie śpią domy

odnalazłam sens w byciu tam
gdzie śpią domy a ludzie
snują własne opowieści
na temat nieużytków
 
w których umierają dusze
 
zawieszenie
daje się we znaki
 
gdy drzemie wnętrze
skóra szuka promieni słońca
błękitu nieba
 
zostanę
 
aż zrozumiem
kim jestem

piątek, 7 marca 2025

kobietom

zaspany czas znów podziurawił wieczność
gdzie kobiecość chwyta w dłonie
to co niezauważalne
żadne monety dziś nie mają wartości
bezużyteczne spadają pod nogi mężczyzn

delikatność zostawiła po sobie
niewielki rys bo życie każe być twardą
z dziećmi pod pachą
czy z bronią w ręku
niby inaczej a zawsze tak samo

sobota, 1 marca 2025

marzec

marcowe poranki
budzą słońce
które jasnymi promieniami
woła wiosnę

jeszcze parę dni
i sen się rozjaśni
wstaje nadzieja na ciepło
w sercu i za oknem


zdj.własne - marzec 2024



poniedziałek, 24 lutego 2025

nie ma nas

zapakowana w stare pudełko
kurczę się do stanu
niewidzialna
róże już nie zdobią mieszkania
 
chusteczką wycieram ślady szminki 
która wciąż smakuje tobą
obrany z niedomówień
znikasz
 
jak ja przed chwilą

czwartek, 20 lutego 2025

***(zmatowiałam)

zmatowiałam w pęczniejących dłoniach
tak dużo i niewiele jednocześnie

obietnice spadają wraz ze śniegiem
zmieniając się w lód

zamarzanie to naturalny bieg zdarzeń
gdy za oknem luty
przegląda nasze wspomnienia

nie wiadomo które przeżyją do wiosny

za bardzo chcemy być
jednym odcinkiem czasu
kiedy świat pędzi

czas i nadzieja

słońce przyniosło wiosenne rozczarowania pomieszane ze łzami kolejny wietrzny dzień porwał nadzieję trudno nawet dostrzec cień szczęśliwych ...