gdy w końcu przyjdzie
poczęstuję go słodką herbatą
i miłym wspomnieniem
obecnością zaleczę rany
by złe myśli nie miały powrotu
przeszłość pomacha białą flagą
nie wedrze się do życia
nieproszona
przecież nie mieliśmy
żadnego wczoraj
poczęstuję go słodką herbatą
i miłym wspomnieniem
obecnością zaleczę rany
by złe myśli nie miały powrotu
przeszłość pomacha białą flagą
nie wedrze się do życia
nieproszona
przecież nie mieliśmy
żadnego wczoraj