Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2025

niewinne tęsknoty

zostawiłam serce w białej pościeli na poduszce z pierza i choć czas upływa codziennie rzeźbię na nowo tęsknotę   zachłannie brnę do przodu zbyt szybko potykając się o własne marzenia   nikt nie zawinił że jestem nie tu gdzie powinnam   bo ciebie nie ma

wczoraj

zimne dłonie podpisały się wczorajszą datą by dzisiaj otuliła nas tęcza zawieszone na szyi korale ze słów szepczą jesteś wszystkim

styczniowy deszcz

krople styczniowego deszczu zatopione w żalu dzwonią w okna niebo ciemnieje zabrakło powietrza i dłoni snujących opowieści na delikatnym ciele parują wspomnienia jak gorąca kawa która straciła dawny aromat może powinnam przeprosić że pokochałam a teraz dzielę nas na dwa obce światy

już nie czekam

gdy nie śpię – piszę do ciebie kolejne słowa wiatr mnie ponagla noc nie jest wieczna czas mija szybko świt puka do okien promienie słońca nie mają znaczenia ciche westchnienie mokry policzek łez już nie liczę i tak nie odpowiesz

wyrodna matka

paluszkami przewijasz obrazy i dźwięki dniami i nocami ten sam scenariusz   rozkrzyczana cisza układa godziny po swojemu   nie ma mnie dla ciebie nie ma słów   tylko w wierszu znów płaczą litery a ja razem z nimi

styczeń

Obraz
zapukał do okna tuląc w ramionach biały puch ukazując iście zimowe pejzaże sny coraz krótsze przyniosły nadzieję na szczęśliwe miesiące styczeń nie zwalnia tempa zapraszając do wspólnego tańca czas nauczy nas kroków zdjęcie własne - styczeń 2024