Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2024

wrzesień zwija swoje liście

wrzesień zwija swoje liście wciąż kąpiąc się w słońcu niech październik rozsypie więcej kolorów i skróci dni złota cisza przerywana powiewami wiatru przypomina o jesieni to ona w całej swojej okazałości choć wyjątkowo przyjaźnie nastawiona jedynie wieczór przynosi chłód grzejąc się przy filiżance herbaty mam czas na wspominki

zatrzymam cię

dotykam chwil niepowtarzalnych ulotnych znów kruszą się w dłoniach i nie zostaje nic poza pyłkiem opadającym na twarz wspomnienia zdmuchnie wiatr lecz ciebie zatrzymam na skórze

jesień to nie tylko melancholia

cieszą mnie ostatnie drgnienia lata coraz krótsze dni i chłodne poranki zamówiłam bukiet kolorowych liści deszczową pogodę i kubek gorącej herbaty w ten pierwszy jesienny dzień wgapiam się w okno jak spływają z wodą po szybie wszystkie smutki szczęście czasem przychodzi ze słotą

marzenia też przemijają

wrzesień przyniósł noce w kolorze nostalgii dźwięki zimnego deszczu zapach suchych liści i łzy zagubione w drodze do ciebie jutro znów krótszy dzień pożegna słońce czas skurczy się do stanu nieistnienia jak my w kolejnym zimowym śnie to nie życie to strach marzenia jesiennieją nabierają kolorów starzeją się w końcu będzie za późno kolejna pora roku kałuże ciemność słone krople znikamy

dawna znajomość

niegdyś spotkaliśmy się przy porannym stole trwoniąc wokół mleczne uśmiechy i wtedy zadrżałam w cieniu twoich słów zamkniętych w pudełku po ulubionych płatkach dziś już nie mogę zdzierżyć smaku tamtego śniadania mam trochę więcej lat i stawiam częściej na parującą kawę cierpką jak ciąg dalszy historii z której pozostały tylko słowa niedbale zapisane w zeszycie łykającym wspomnienia

rozwrześnienie

chciałabym rozwrześnić myśli czule dotknąć wiatru wiejącego w twoim kierunku może zabrałby mnie ze sobą oddałabym kilka chwil i słów które kiedyś miały znaczenie zamknęłabym w dłoniach marzenie o nas niech nie ucieka przyjdzie czas gdy noce przyniosą spełnienie i tak sobie będziemy trwać

jesień w słowach

drżę jak liść na wietrze pięknieję w objęciach słońca a czas jest moim przyjacielem on wkrótce sprowadzi do serca jesień i jak co roku spłynie melancholijnym wersem pustkę zapełni słowami