co nas uwiera
wytarłam z policzka ostatnie piegi
które odnajdą swoje miejsce
w brudnej kałuży gdzie wszyscy
wyrzucają niechciane elementy istnienia
które odnajdą swoje miejsce
w brudnej kałuży gdzie wszyscy
wyrzucają niechciane elementy istnienia
deszczowa aura przenika na wskroś
zostawiając po sobie wilgotne miejsca
pozostaje jedynie nadzieja na wysuszenie
zamglonej ciszy
aż ściany zaczną mówić
własnym językiem
W zamglonej ciszy wszystko wygląda inaczej...
OdpowiedzUsuńTo prawda, wszystko wydaje się trudniejsze ale nie można tracić nadziei. Dziękuję za odwiedziny :)
UsuńPiękne wersy... Szczególnie druga strofa bardzo, bardzo...
OdpowiedzUsuńZawsze jest nadzieja na coś.
Pozdrawiam serdecznie :)
No właśnie, ona zawsze jest i tego się trzymajmy!
UsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam również :)
Oj tak, te piegi w kałuży są super, bardzo dobry wiersz! ♥️Pozdrawiam i życzę Ci udanego tygodnia!
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie! ♥️
Usuń