czwartek, 25 lipca 2024

kiedy rumienią się świty

świtanie wchodziło w krew
razem z ciszą
przesiąkniętą twoimi dłońmi
parujące i coraz mniej nieśmiałe kreśliły
nowe ścieżki na mapie spoconej skóry
wierszowanie wspólnych słów i myśli
powodowało drżenie
aż poduszki przestały oddychać
blask słońca rozwiewał resztki niedokończonych dotknięć
czekających na ponowne rozbudzenie zmysłów

słodkie trwanie między wspólnymi oddechami
z każdą chwilą nabierało rumieńców

2 komentarze:

  1. Gdy poduszki przestają oddychać, poezja przepełnia powietrze...
    jotka

    OdpowiedzUsuń

o niej

przywarła czołem do szyby nie zważając na pękające szkło na brzegach myśli znów znalazła jego twarz sen przeminął  oczekiwanie na wieczór tr...