przywieram do suchych liści
szukając między nimi dotyku
sennych wspomnień
budzę się i ciągle ten sam lęk
tkwi we mnie
jakieś echo
serce straciło rachubę
co było
co jest
czy to ważne
znów spadnie deszcz
podtopi marzenia pogubione w ziemi
chłód spadnie na nas
nieoczekiwanie
bo jesień była zawsze ciepła
była nasza
z dłonią w dłoni
jeszcze będzie czas
aby nakarmić spojrzenia
szukając między nimi dotyku
sennych wspomnień
budzę się i ciągle ten sam lęk
tkwi we mnie
jakieś echo
serce straciło rachubę
co było
co jest
czy to ważne
znów spadnie deszcz
podtopi marzenia pogubione w ziemi
chłód spadnie na nas
nieoczekiwanie
bo jesień była zawsze ciepła
była nasza
z dłonią w dłoni
jeszcze będzie czas
aby nakarmić spojrzenia
Twój wiersz przypomina, że nawet w deszczu i chłodzie jesieni może zakwitnąć ciepło w spojrzeniach, gestach, wspomnieniach...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
To prawda, można ogrzać każdą jesień i zimę :) Dziękuję za czytanie i pozdrawiam serdecznie 🙂
UsuńNakarmić spojrzenia, cudna metafora!
OdpowiedzUsuń"Tkwi we mnie echo"... a wiesz, że to bardzo trafne, echo naszych wszystkich wspomnień.
Bardzo dziękuję ❤️
UsuńJesień to czas, kiedy częściej powracają do nas ciepłe wspomnienia, właśnie może dlatego, że za oknem chłodniej.
OdpowiedzUsuńPiękne wersy...
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak, wtedy jakoś łatwiej zatopić się we wspomnieniach... Dziękuję i pozdrawiam również :)
UsuńThis is so tender and quiet, like the last breath of warmth before winter closes in. I love how it balances nostalgia with gentle hope the way you hold onto memories while acknowledging change feels really intimate. It’s the kind of poem that makes you want to slow down, feel the falling leaves, and remember the small, fleeting moments that linger in the heart.
OdpowiedzUsuńThank you very much for your kind words. Best regards.
UsuńThis poem feels so tender, like a quiet conversation with memory and time. I love the way you capture the fleeting warmth of autumn and the gentle ache of what slips away, yet leave a sense of hope that “there will still be time.” It lingers in the mind long after reading. www.melodyjacob.com
OdpowiedzUsuńJesień jest pełna uroku sama w sobie. Ale podoba mi się również Twoja wizja ciepłej jesieni z dłonią w dłoni.
OdpowiedzUsuńTak, też tak uważam :) Bardzo dziękuję za komentarz :)
UsuńNasza wiara, nadzieja i radość czyli to co nosimy w sobie – sprawia, że ani jakieś tam nasze życiowe potknięcie ani żadna najbardziej nawet szara jesień czy zima nie może nas pokonać. Bo nasze ciepło wewnętrzne daje nam moc... Czasem wystarczy spojrzeć inaczej, żeby w końcu być zadowolonym człowiekiem... a to już naprawdę zależy od nas, choć wcale nie musi być łatwe.
OdpowiedzUsuńTak, bo szczęście nosimy w sobie, a to co na zewnątrz czasem może wybić z rytmu ale i tak zawsze wracamy na właściwe tory...
UsuńJak ja lubię Twoje wiersze...🙂
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się bardzo 🙂
Usuńdeszcz podtopi marzenia.... piękne
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń